wtorek, 31 stycznia 2012

Maczydło.






Niech będzie i tak - najpierw zdjęcia... Piękny mak na broszce, również zamówienie mamy. Filcowany na mokro i już dawno temu.

Jutro się chyba zmierzę z filcowaniem nuno, ale na szalu z gazy, bo na pierwszy raz to się troszkę boję kupować jedwabiu... Kupiłam natomiast w Kerfurze takie gazowe szaliczki po niecałe 6 zł :}. Nawet pokusiłabym się o noszenie ich bez filcu :}

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Pomarańczowy cudokwiat.

To starszy twór. Na zamówienie mojej rodzicielki. Nosi go wszędzie i robi furorę. Do tego ma dorobione cienkie filcowe bransoletki w ilości większej niż 5, więc jest efektownie. Dziś tylko cudokwiat...





Filcowanie na mokro. Same kwiatki są specjalnie niedofilcowane, by sprawiały wrażenie ,,zwiewnych" i delikatnych. Z tyłu zieloną niteczką przyszyta broszka. Bardzo ładnie prezentuje się ze sweterkami, kardiganami i innymi bardziej eleganckimi ubiorami. Mam nadzieję, że i Wam przypadła do gustu.

Całuję!

Miś Beniamin!

Proszę państwa, oto miś.



Miś jest bardzo grzeczny dziś.



Może Państwu łapę poda?



Nie chce podać?



A to szkoda.

Oczywiście wierszyk Jana Brzechwy - żeby mnie ACTA nie stłamsiły.
Niedźwiedź mojej roboty. Pierwsze moje dzieło ufilcowane na sucho. Użyłam igły średniej grubości, brązowej czesanki, koraliczków na oczka oraz trochę czarnej nitki na nosek i pyszczek. W 100% Baronowy miś. Bardzo ekologiczne zwierzątko. Hodowane w ludzkich warunkach. Urósł prawie 6 cm i wygląda na dumnego :}

PS. Jeżeli komuś się spodoba mogę sprzedać, a cena do uzgodnienia.


Pozdrawiam!

niedziela, 29 stycznia 2012

Początki?

Tak sobie pomyślałam, że warto byłoby pokazać światu co tworzę... :} Nie jest tego wiele, bo na studiach będąc nie mam zbyt wiele czasu, bo się uczyć muszę... Taki kierunek. Na szczęście pierwsza sesja już za mną i bez żadnych poprawek, co jest sukcesem :} 99% moich wyrobów stanowią filcowe rzeczy. Jestem zafascynowana techniką mokrą, a od 2 tygodni jestem szczęśliwą posiadaczką igiełek do suchej metody. Powoli zaczynam się również zakochiwać w tych igiełkach, ale jeszcze niewiele zrobiłam. Tylko brelok na urodziny dla mojej rodzicielki. W kształcie serduszka. Teraz jestem w trakcie produkowania brązowego misia imieniem Beniamin. Jak na razie prezentuje się całkiem nieźle i całkiem przystojny z niego niedźwiedź. Jeszcze brakuje mu łapek - rączek, bo łapki - nóżki już ma, oraz oczek, noska i innych detali... Może do wieczora uda mi się go skończyć i wstawię zdjęcia. Jeżeli nie, to też wstawię :}


Pozdrawiam!